Idąc drogą prowadzącą do Kiri Gakure, od pewnego czasu zastanawiał się kiedy ujrzy mur otaczający wioskę. Wiedział, że za niedługo powinien znaleźć się w pobliżu. Wzruszył ramionami. Wszystko się w końcu wyjaśni. W końcu nigdy w życiu tutaj jeszcze nie był.
Wszystko wyszło na jaw paręnaście minut potem. Droga nagle zaczęła pochylać się w dół, tak że Shinobi czuł się jakby musiał schodzić po schodach. Przed jego oczami pojawiła się gęsta mgła. Bardziej wyczuł, niż wiedział, że to już tutaj. Miał jakieś takie... przeczucie. I nie omyliło go. Brama wyrosła przed nim tak nagle, że mimo swojej reakcji drgnął dziwnie. Przed sekundą jej tu nie było. Najwidoczniej mgła zrobiła swoje.
Minął otwarte skrzydło, po czym ujrzał dwójkę Shinobich z Kiri. Podeszli szybko do niego z lekkim uśmiechem na twarzach. Gdy podał potrzebne dokumenty odeszli, pozwalając mu wypełnić swoje zadania. Zauważył, że tutaj mgła nie jest już taka gęsta, a gdy ruszył między budynkami w ogóle już jej nie dostrzegał.
Offline